wtorek, 21 listopada 2017

Angielskie ogrody przykościelne, i Dunstan in the East.

To, ze Anglicy znaja sie na ogrodach jak nikt inny, nikomu nie trzeba o tym przypominać. Nawet  na najmniejszym nawet skrawku ziemi potrafia stworzyc przepiekny, klimatyczny ogród. W londyńskim City  gdzie o miejsce szczególnie trudno, to umiejętność na wagę złota.


Wśród szklanych wieżowców, prawie na każdym rogu przycupnęły małe często średniowieczne kościoły, i kaplice. Tuż przy nich niewielkie ogrody. Jedne założone, i  pielęgnowane przez pasjonatów ogrodników. Inne pieknie zaranżowane, i utrzymywane sa przez City of London.

Londyn-blog-ogród

Przyznać się muszę uczciwie że to jedne z moich ulubionych miejsc w tym mieście.
Są niezwykłe. Wręcz magiczne.  Klimat ich ciężko przedstawić na zdjęciach, a tym bardziej opisać.

St. Agnes & St. Annes
W wiecznie pędzacym miescie daja ukojenie ciału, i duszy. Z racji swojego położenia są swoistą zieloną oazą nie tylko dla okolicznych pracowników, ale także , a może, i przede wszystkich domem dla wielu miejskich stworzeń.

St. Olave's
Dla mnie po 8 latach na wyspach wiele z rosnących w nich roślin stało się codziennością,  dla Was pewnie nadal niecodzienne, i zaskakujące. Chociaż nie powiem można wsród nich znależć prawdziwe perełki. Rośliny unikalne nawet w Wielkiej Brytanii.


O tej porze roku na pierwszy plan wychodza oczywisicie rośliny zimozielone. Dla pasjonatów tych roślin,  gratka beda ogromne Aukuby, Sarccoccoci, Hebe a takze zimowe Kaliny min. Viburnum tinus  (Kalina wawrzynowata , Viburnum davidii, oraz wiele wiele innych.

blog-ogrodnicy-Londyn


Wiele z tych kościołów ma bardzo ciekawą historię.  W wielu z nich pochowano znanych ludzi, którzy tworzyli świat jaki teraz znamy.

blog-ogród
Pomnink Pocahontas, która nie była tylko postacią z bajki Disneya.
A ich tablice nagrobne, nadają tym miejscom wyjątkowy charakter.

blog-ogrodniczy

Z pośród tych wszystkich urokliwych miejsc, jest jedno które lubie najbardziej.
Ukryty wsród plontaniny uliczek, położnony nieopodal Tower of London - Dunstan in the East.

blog-ogród
Dunstan in the east.
O jego istnieniu wie stosunkowo niewiele ludzi, w sobotnie popołudnie gdy nie ma pracowników City, jest praktycznie pusty.


Dlaczego jest tak niezwykly, ano zobazcie sami....



Kosciół w tym miejscu istniał od ok 1100 roku. Jednak w tracie wielkiego pożaru Londynu w 1666 roku część z niego spłonęła.  Został odbudowany przez Christophera Wren - tego samego który zaprojektował słynną katedrę St.Paul's . Dobudował on do istniejacego koscioła wieżę zakończoną iglicą.
Niestety w 1941 roku podczas bombardowania Londynu kościół został praktyczcznie całkowicie zniszczony. Przetrwały jedynie północna, i południowa fasada oraz wieża Wrena.


Po wojnie zdecydowano, ze kościół nigdy nie zostanie odbudowany. W 1967 roku został przejęty przez City of London, który przekształcił go w skwer / ogród miejski.


W chwili obecnej zajmuje powierzchnie 1065 m2, i wpisany jest na listę zabytków.

W 2015 roku ogród przeszedł całkowitá modernizacjé. Udalo mi sie odwiedzic go wtedy tuz po otwarciu, oraz min. kilkanascie dni temu. Na zestawieniu mozecie zobaczyc jak ogród zmienil sie w okresie tych dwóch lat.

Londyn-blog-ogród

Po rewaloryzacji na niewielkiej przestrzeni znalazło się miejsce dla licznych mieszanych rabat.
Wykorzystano tu min. różnorakie krzewy, często podsadzone tradycyjnymi roślinami okrywowymi takimi jak bodziszki, czy rożnego rodzaju paprocie.


Niestety po 2 latach okazało się, że wiele ciekawych bylin nie przetrwało próby czasu, i zastąpiono je dużo łatwiejszymi w uprawie krzewami.


Znacznie rozrosły się za to pnącza głównie winorośl (Vitis sp.), która nadaje temu miejscu wyjątkowego charakteru.


Dunstan, jak i inne tego typu miejsca lubię nie tylko za niepowatarzalną atmosferę, i ciekawe rośliny, ale także za ciekawy dobór nawierzchni.


Wiele z tych, jak i innych ogrodów mijam codziennie w drodze do pracy, i tak bardzo mi szkoda że tak rzadko mam okazję przysiąść w nich na dłużej. Chociaż jak widzicie po większości zdjęć pogoda często nie sprzyja tego typu rekreacji.

blog-ogrodniczy
Bishopsgate
Jak się Wam podobają te dość niezwykłe ogrody?
Pozdrawiam Was serdecznie, i zapraszam do regularnej lektury bloga.
XOXOXO

czwartek, 9 listopada 2017

Nerine - królowa jesieni.

Znacie Nerinę? Królową jesiennych ogrodów.

blog-ogród

Nerine pochodzi z południowej Afryki, i należy do rodziny Amarylkowatych (Amaryllidaceae). Jak przystało na przedstwaiciela, tej jakże popularnej w naszych ogrodach rodziny (należą do niej min. Narcyzy) jest rośliną cebulową.

Podłużne, trawiaste liście są bardzo nieliczne. Z pośród nich wyrastają wysokie kuliste kwiatostany.
Kwiatostan składa się z kilku do kilkunastu, lejkowatych kwiatów.
Każdy z pojedyńczych kwiatów składa się z 6 wąskich, szeroko rozstawionych płatków.  

blog-ogrodniczy

Najpopularniejszymi w uprawie gatunkami są:
Nerine bowdenii - o charakterystycznym dla Nerin odcieniu różu.

blog-ogrodniczy
Nerine bowdenii

Nerine filifolia - o jasnoróżowych, wąskich płatkach, oraz Nerine flexuosa -  o jasnoróżowej, lub białej barwie płatków. Jest to najbradziej wrażliwa na przymrozki, ze wszytkich znanych mi odmian Neriny.

blog-ogrodniczy

W chwili obecnej na rynku, przynjamniej brytyjskim, w wyniku intensywnej hodowli, otrzymano rośliny, których kwiaty przybierają czasami bardzo niespotykane barwy. Od wszelakich odcieni bieli, poprzez tradycyjne róże, pomarańcze, malinowe odcienie czerwieni, aż do odmian wielokolorowych. Takich jak na zdjęciu z początku wpisu.
Kolory bywają tak intensywne, że ciężko uchwycić ich prawdziwy odcień na zdjęciach.

blog-ogród

Na Wyspach brytyjskich Neriny kwitną właśnie teraz. Mniej więcej od pażdziernika, aż do grudnia.
W Polsce czas kwitnienia jest trochę inny. Zwykle przypada on na okres od końca sierpinia do początków listopda, ale zdaża się, że kwitną znacznnie dłużej.


Najlepiej sadzić je w ciasnych grupach, w żyznej przepuszczalnej glebie, tak aby 1/3 cebuli wystawała ponad ziemię.
Neriny można uprawiać w donicach, wówaczas na okres zimowego spoczynku przenosi się ją do jasnych, lecz chłodnych pomiesczeń. Najbardziej odporną Nerinę bowdenii można uprawiać cały rok w gruncie, według wszelkich opracowań znosi temperatury nawet do -15C.
W Anglii, Neriny uprawia się głównie w gruncie, i tu ze względu na dużo łagodnieszy klimat zimują one bez problemu.

Neriny widuję, też na jesiennych wystawach ogrodniczych. Podobnie jak w jesiennych ogrodach są jednym z najbardziej kolorowych elementów, i rzucają się w oczy już z daleka. Zwykle jedno z stoisk poświęcone jest tylko Nerinom, i to właśnie na nim można się ich przyjżeć z bliska, i wybrać najbardziej interysującą nas odmianę.

blog-ogrodniczy

Jak zwykle czekam na Wasze opinie na temat tych ciekawych roślin.
Macie, lubicie, a może wogóle ich jeszcze nie znaliście?
Pozdrawiam serdecznie.
XOXOXO