piątek, 27 listopada 2015

LIEBSTER BLOG AWARD.

Kilka tygodni temu, mój blog otrzymał swoiste wyróżnienie.



To wyjątkowe wyróżnienie przyznawane przez blogerów, dla blogerów. W blogerskiej społeczności promują w ten sposób ciekawe, i warte polecenia, stosunkowo nowe blogi. Dając ich autorom możliwość zdobycia nowych czytelników.


Pewnie wielu z Was, rzeknie: 'O rany, znów jakiś blogowy łańcuszek!'....
Dla Mnie jednak jest to jedna z najlepszych nagród za moją ciężką prace. Zakładając bloga nigdy nie pomyślałabym, ze będę mieć jakichkolwiek czytelników, nie mówiąc, ze w ten miły sposób ktoś mnie doceni!


Ale do rzeczy! Swoja odznakę, która będę teraz dumnie dzierżyć dostałam od Ogrodu Tamaryszka. Tamaryszek na swoim blogu, nie tylko opowiada o swoim pięknym ogrodzie, ale relacjonuje swoje dzielne krajowe, i zagraniczne, ogrodnicze wojaże. Blog jest to zatem zacny, i godny odwiedzenia.


Tamaryszek zasypał mnie, i nie tylko mnie, pytaniami, zatem odpowiadam:

1. Jaką roślinę chciałabyś mieć jeszcze w ogrodzie?
Jakąkolwiek :) Nie mam własnego ogrodu, w momencie w którym się już go dorobię, będę przygarniać wszystkie, dosłownie, i w przenośni, bo każda roślina jest na swój sposób piękna.

2.Co wolisz: elegancje czy styl sportowy?
Stanowczo styl sportowy. Przy moim trybie życia bardzo mało miejsca jest na elegancje. A szkoda.

3. Czego nie znosisz robić w ogrodzie?
Grabic liści, i strzyc wszelkiego rodzaju, zwykle bukszpanowych kul. Nigdy mi to nie wychodzi, ale cóż praktyka podobno czyni mistrza.

4. Co chciałabyś robić na emeryturze?
Podróżować, i nie martwi się o nic.

5. Co ci pomaga na zły humor?
Święty spokój :)

6. Czy uważasz, ze udział w wyborach jest obowiązkiem każdego?
No cóż żyjemy w kraju demokratycznym, i każdy z nas ma wybór głosować czy nie... jednakże późniejsze pretensje należy mieć tylko do siebie.

7. Rzecz, bez której nie jesteś w stanie wyobrazić sobie ogrodu?
Chociaż najmniejszego kawałka trawnika.

8. Wolisz koty, czy psy?
Psy

9. Jakie jest Twoje największe osiągniecie w dziedzinie ogrodnictwa?
Chyba fakt, że całkiem dobrze odnalazłam się w ogrodniczym świecie Wielkiej Brytanii.
O czym świadczy seminarium które udało mi się ostatnio poprowadzić na branżowej imprezie w Londynie.

10. Co jest dla Ciebie ważniejsze: muzyka czy literatura?
Stanowczo literatura, namiętnie czytuje kryminały!

11. Co jest największą zaletą ogrodnictwa?
Uczy cierpliwości, i łączy ludzi w rożnym wieku, z różnych środowisk, o rożnych przekonaniach.


Odznakę należy oczywiście posłać w świat.
Blogi, które chętnie odwiedzam, a tym samym polecam, znajdują się zawsze z prawej strony w pasku bocznym mojego bloga. Wiem, ze wiele z nich brało już udział w tej zabawie dlatego nominuje tylko dwa:

Ania z Pomyslowego Ogrodu - http://pomyslowyogrod.blogspot.co.uk/ - czyli Małopolanka wspiera Małopolankę :) Ania pisze oczywiście o swoich przygodach, w świecie ogrodnictwa. Zwróćcie na wyjątkowo piękne dekoracje roślinne w Jej domu.

Agnieszka z Domowej Szwalni - http://domowaszwalnia.blogspot.co.uk/ -blog o szyciu, bo przecież nie samym ogrodnictwem człowiek żyje, a wśród nas jest wiele artystycznych duszy.  Z Agnieszka znamy się od zawsze (wiem okrutna prywata :)), i od zawsze ukrywała przede mną fantastyczny talent do szycia, aż do teraz!


MOJE PYTANIA:
1. Co dało Ci prowadzenie bloga?
2. Co najbardziej lubisz w robić w ogrodzie?
3. Jakiej rośliny nie lubisz, i dlaczego?
4. Styl ogrodowy który lubisz najbardziej?
5. Skąd pomysł na nazwę Twojego bloga?
6. Twoje hobby, gdy nie blogujesz?
7. Wymarzona podroż?
8. Co lubisz w ludziach?
9. Kawa, czy herbata?
10. Duże miasto, male miasteczko, a może wieś?


Wyróżnionych zapraszam do zabawy, a Wam moi drodzy dziękuję za uwagę. Mam nadzieje, że poznaliście mnie trochę bliżej :)

A tak na marginesie. Co autor tej nagrody miał na myśli nadając mu tak poliglotyczną nazwę?  Bo tak jak by jeden obcy język to zbyt mało :)

Pozdrawiam serdecznie
XOXOXO

sobota, 14 listopada 2015

Dlaczego liście zmieniają kolor jesienią?

Listopad - miesiąc w którym większość drzew, i krzewów zgubiła już swoje piękne kolorowe liście. Teraz, ku uciesze dzieci, pokrywają chodniki, trawniki, i skwery.
Ale czy zastanawialiście się jak, i dlaczego liście zmieniają barwę własnie jesienią?
No cóż odpowiedz jest chyba prostsza niż się wydaje.


W klimacie tropikalnym większość roślin jest wiecznozielona. Niestety ani Polska, ani Wielka Brytania, nie jest tropikalną wyspą.  W naszym umiarkowanym klimacie występują cztery pory roku, i spośród nich wszystkich Zima jest najmniej sprzyjającą porą roku dla wzrostu roślin. Dzieje się tak ze względu na niskie temperatury, oraz niedostatek światła słonecznego, które ma niekorzystny wpływ na wszystkie procesy życiowe roślin.


Jesienne opadanie liści zabezpiecza roślinę przed utrata cennej, w tym okresie wody. Zmarznięta ziemia często ogranicza jej pobieranie. Opadające liście powodują także zaprzestanie procesu fotosyntezy. Ponieważ w tym okresie rośliny praktycznie zaprzestają wzrostu. Nie potrzebują one więcej składników pokarmowych, niż te które do tej pory udało im się zmagazynować.

No ale do rzeczy skąd bierze się ten kolor?
Można powiedzieć, ze w każdym liściu występują dwie główne grupy 'barwinków' (pigmenty). Odpowiadają one nie tylko za jesienny kolor lici, ale także kolor kwiatów, czy owoców.
1. Ksantofile, i flawonoidy, (Karotenoidy) - odpowiadają za żółtą barwę.
2. Antocyjany - odpowiedzialne są za niebieskie, czerwone, fioletowe, oraz brązowe odcienie.

Kolor zielony pochodzi oczywiście, od wszystkim dobrze znanego chlorofilu.


Młode, wiosenne liście, zwykle są koloru żółto-zielonego. Jednak wraz ze zmieniającymi się porami liście przybierają intensywnie zielony kolor. Jesienią, gdy liście zaczynają się starzec, zawarty w liściach chlorofil zaczyna się 'rozkładać', a jego miejsce zajmują karotenoidy które nadają liściom  piękny żółty kolor. W tym samym  okresie, gdy w liściu pozostaną jeszcze jakieś składniki pokarmowe, zamieniane są one szybko na antocyjany które barwią liście w odcieniach czerwieni, i brązu. Odcienie liści różnią się od siebie, i jest to związane z rożną koncentracja tych barwników.


Oprócz tych chemicznych przemian, w liściu następują zmiany anatomiczne, czyli oddzielenie podstawy liścia, od łodygi. Kilkanaście warstw komórek liścia tworzy u jego podstawy tzw. warstw odcinającą.  Gdy proces zakończy się, liście przymocowane są do łodygi jedynie za pomocą nerwów. A ponieważ jest to niezbyt mocne połączenie. Liście opadają swobodnie pod własnym ciężarem, lub przy najmniejszym nawet podmuchu wiatru.
W tym samym czasie, co tworzenie warstwy odcinającej dochodzi do procesu korkowacenia. W rezultacie, gdy liść opada, miejsce w którym jeszcze przed chwilą się znajdował, nie tworzy 'ran', i jest zabezpieczone przed woda, bakteriami, czy grzybami....

Chyba już nigdy nie spojrzycie na kolorowe jesienne liście tak samo?

Pozdrawiam serdecznie
XOXOXO

Przy tworzeniu wpisu posiłkowałam się książką : 'Intermadiate botany' - L.J.F. Brimble.
Zdjęcia zaczerpnięte z pixabay.com