To miał być post o kolorowych pomidorach, które w tym roku uprawiam w donicach. Jednak przyznam się szczerze mam mały problem ze zdjęciami. Z jakiś niewiadomych przyczyn, za nic w świecie nie chcą się załadować do gotowego już postu.
Zmieniam zatem taktykę, i trochę tematykę. Dziś napisze o roślinie, która codziennie wita mnie w Londynie, po wyjściu ze stacji..
Liriope muscarii, czyli Liriope szafirkowate. Zimozielona bylina, która tworząca zwarte, gęste kępy.
Spomiędzy kępy gęstych , taśmowatych, i ciemnozielonych liści jesienią wyrastają fioletowe,kłosowate kwiatostany.
Ich kolor jest dość ciężki do określenia, i uchwycenia w aparacie. Na każdym zdjęciu wygląda inaczej. Czasami aż oczy bolą... Jedyne co jest pewne to ich intensywnie fioletowy odcień. Kwiaty zaczęły pojawiać się na roślinie gdzieś od końca sierpnia, i będą utrzymywały się na niej przez całą jesień, aż do pierwszych mocniejszych mrozów.
Pąki przypominają mi malutkie kuleczki, przylepione do długich wstążek, które z czasem zamienia się w czarne owoce, nadal zdobiące roślinę.
Sama roślina, jest raczej mało wymagająca. Dobrze rośnie w kwaśnych wilgotnych glebach. Starsze okazy dobrze znoszą susze. Pamiętać należy ze Liriope rozmnaża się przez rozłogi. Z czasem z niewielkiej rośliny uzyskamy sporych rozmiarów kępę.
Świetnie nadaje się na różnego rodzaju obwódki, a także do okrywania ziemi pod dużymi krzewami, oraz drzewami. Dobrze rośnie także w dużych pojemnikach.
W zimniejszych regionach Wielkiej Brytanii zaleca się, osłaniać roślinę na zimę. Niestety w Polsce nie jest ona mrozoodporna...
Ale, ale... jeśli zdążyliście zapałać do tej rośliny wielka nieokiełznaną miłością. I tak się zdarzyło ze mieszkacie w Polsce, nie poddawajcie się jeszcze. Na rynku ogrodniczym istnieje jeszcze jedny gatunek Liriope spicata. O mniejszych, bardziej niepozornych, ale równie pięknych kwiatach.
W wyspiarskich warunkach, jest praktycznie całkowicie mrozoodporna, a i w Polsce radzi sobie bardzo dobrze, w szczególności w cieplejszych regionach kraju.
Od kliku lat obserwuje wzmożone zainteresowanie tymi roślinami. W chwili obecnej bardzo często wykorzystywane są w zieleni miejskiej, głównie ze względu na ich niskie wymagania pielęgnacyjne, oraz atrakcyjne kwiaty, w porze roku, w której trudno o coś tak intensywnie fioletowego.
Wszystkie zdjęcia zrobione zostały roślinom rosnących w metropolii, i jak widzicie radzą sobie świetnie.
Pozdrawiam Was serdecznie.
XOXOXO