niedziela, 17 czerwca 2018

Czarny - Czarny Bez.

Czerwiec to okres kwitnięcia Czarnych bzów. W Anglin rosną dosłownie wszędzie. Na skrajach ścieżek, poboczach dróg, w zaroślach, oraz na skrajach lasów. W Polsce zwykle spotykam je na terenie starych domostw, dlatego zaskoczyła mnie jego wszędobylskość tu w Anglii.


Z tego co wyczytałam już znacznie później,  Czarny bez  (Sambucus nigra) jest szeroko rozpowszechniony w Polsce, jak i w całej Europie. Uprawiany od wieków, ze względu na swoje właściwości lecznicze, i nikt tak naprawdę nie wie skąd do końca pochodzi...


Od dobrych kilku lat obserwuje wielki powrót czarnych bzów do ogrodów angielskich. Szczególnie jego czarnych odmian.


Chyba jedną z najładniejszych ciemnych odmian  Czarnego bzu (Sambucus nigra) są ' Gerda' synonim 'Black Beauty', oraz 'Black Lace', o dużo bardziej powcinanych liściach.


Kolor liści tych  sporych rozmiarów krzewów określany jest często mianem bordowego. I tu nie do konca mogę się z tym zgodzić. Dla mnie jest to bardziej bardzo mocnej śliwki, lub ciemnej purpury. Zdecydowanie dużo chłodniejszy, przez co ładnie komponuje się z wieloma roślinami.


Już młode liście przybierają charakterystyczny dla tych odmiany kolor, który utrzymuje się na roślinie aż do jesieni, i opadają praktycznie w niezmienionym stanie.
Końcem maja, początkiem czerwca na roślinach zaczynają pojawiać się charakterystyczne dla Czarnego bzu płaskie baldachy różowych kwiatów.  Których kolor w miarę przekwitania blednie.


Czarne bzy są krzewami praktycznie bezobsługowymi, rosną dobrze na każdych glebach, od piaszczystych, po gliniaste, i wapienne.  Praktycznie nie choruje, czasami mogą doskwierać mu mszyce. Szybko rośnie, i już po kilku latach tworzy ładna zwartą kepę. Co ważniejsze dobrze znosi nawet mocne cięcie, przez co łatwo utrzymać go w ryzach.


To chyba dzięki tym zaletom , od kilku lat obserwuje znaczący wzrost popularności tych krzewów, zarówno w zieleni miejskiej, jak i ogrodach prywatnych.


Po raz piewrszy zobaczyłam go na placu zabaw, który często odwiedzam.


W Londynie znajdziecie go w wielu parkach, jak i prywatnych kolekcjach.


W czasie ostatniego weekendu otwartych ogrodów, widziałam go w wielu zestawieniach, zarówno z roślinami zimozielonymi, jak, i bylinami, czy różami.  Przyznać muszę, że praktycznie w każdym zestawieniu wyglądał bardzo dobrze.


Opócz tych odmian na rynku znajdziemy wiele im podobnych czarnych odmian Czarnego bzu min 'Eiffel' czy 'Eva'. Różnić się one będą zwykle pokrojem liści. Jeśli czarny kolor jest jednak nie dla Was, może jasno żółty 'Aurea', lub pstrokaty bez odmiany 'Variegata' będzie dla Was?


I na koniec mała ciekawostka. Obumarłe krzewy stają się siedlistkiem bardzo smacznych, jadalnych, i przypominających uszy grzybów - Uszaków bzowych.


Pozdrawiam serdecznie.
XOXOXO

6 komentarzy :

  1. Jeszcze nigdy nie widziałam czarnej odmiany. Typowa rośnie wszędzie: przy drogach, na łąkach, w lesie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że w mojej rodzinnej miejscowości jest ich chyba jakiś niedostatek. ;)
      Warto zainteresować się czarnymi odmianami, bo jak widac sa naprawde ciekawe, i mało wymagające.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Też nie widziałam tej czarnej odmiany na żywo, jest przepiękna. Za to zwykłych bzów w okolicy dostatek, na działce też taki mam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda? :) Na żywo robi jeszcze większe wrażenie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny artykuł, ale najlepsze są "bardzo jadalne" grzyby :D Czarny bez pięknie wygląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha miało być "bardzo smacznych-jadalnych grzybów" mały chochlik drukarski. Dzięki, już poprawiam.

      Usuń