To, ze Anglicy znaja sie na ogrodach jak nikt inny, nikomu nie trzeba o tym przypominać. Nawet na najmniejszym nawet skrawku ziemi potrafia stworzyc przepiekny, klimatyczny ogród. W londyńskim City gdzie o miejsce szczególnie trudno, to umiejętność na wagę złota.
Wśród szklanych wieżowców, prawie na każdym rogu przycupnęły małe często średniowieczne kościoły, i kaplice. Tuż przy nich niewielkie ogrody. Jedne założone, i pielęgnowane przez pasjonatów ogrodników. Inne pieknie zaranżowane, i utrzymywane sa przez City of London.
Przyznać się muszę uczciwie że to jedne z moich ulubionych miejsc w tym mieście.
Są niezwykłe. Wręcz magiczne. Klimat ich ciężko przedstawić na zdjęciach, a tym bardziej opisać.
|
St. Agnes & St. Annes |
W wiecznie pędzacym miescie daja ukojenie ciału, i duszy. Z racji swojego położenia są swoistą zieloną oazą nie tylko dla okolicznych pracowników, ale także , a może, i przede wszystkich domem dla wielu miejskich stworzeń.
|
St. Olave's |
Dla mnie po 8 latach na wyspach wiele z rosnących w nich roślin stało się codziennością, dla Was pewnie nadal niecodzienne, i zaskakujące. Chociaż nie powiem można wsród nich znależć prawdziwe perełki. Rośliny unikalne nawet w Wielkiej Brytanii.
O tej porze roku na pierwszy plan wychodza oczywisicie rośliny zimozielone. Dla pasjonatów tych roślin, gratka beda ogromne Aukuby, Sarccoccoci, Hebe a takze zimowe Kaliny min. Viburnum tinus (Kalina wawrzynowata , Viburnum davidii, oraz wiele wiele innych.
Wiele z tych kościołów ma bardzo ciekawą historię. W wielu z nich pochowano znanych ludzi, którzy tworzyli świat jaki teraz znamy.
|
Pomnink Pocahontas, która nie była tylko postacią z bajki Disneya. |
A ich tablice nagrobne, nadają tym miejscom wyjątkowy charakter.
Z pośród tych wszystkich urokliwych miejsc, jest jedno które lubie najbardziej.
Ukryty wsród plontaniny uliczek, położnony nieopodal Tower of London - Dunstan in the East.
|
Dunstan in the east. |
O jego istnieniu wie stosunkowo niewiele ludzi, w sobotnie popołudnie gdy nie ma pracowników City, jest praktycznie pusty.
Dlaczego jest tak niezwykly, ano zobazcie sami....
Kosciół w tym miejscu istniał od ok 1100 roku. Jednak w tracie wielkiego pożaru Londynu w 1666 roku część z niego spłonęła. Został odbudowany przez Christophera Wren - tego samego który zaprojektował słynną katedrę St.Paul's . Dobudował on do istniejacego koscioła wieżę zakończoną iglicą.
Niestety w 1941 roku podczas bombardowania Londynu kościół został praktyczcznie całkowicie zniszczony. Przetrwały jedynie północna, i południowa fasada oraz wieża Wrena.
Po wojnie zdecydowano, ze kościół nigdy nie zostanie odbudowany. W 1967 roku został przejęty przez City of London, który przekształcił go w skwer / ogród miejski.
W chwili obecnej zajmuje powierzchnie 1065 m2, i wpisany jest na listę zabytków.
W 2015 roku ogród przeszedł całkowitá modernizacjé. Udalo mi sie odwiedzic go wtedy tuz po otwarciu, oraz min. kilkanascie dni temu. Na zestawieniu mozecie zobaczyc jak ogród zmienil sie w okresie tych dwóch lat.
Po rewaloryzacji na niewielkiej przestrzeni znalazło się miejsce dla licznych mieszanych rabat.
Wykorzystano tu min. różnorakie krzewy, często podsadzone tradycyjnymi roślinami okrywowymi takimi jak bodziszki, czy rożnego rodzaju paprocie.
Niestety po 2 latach okazało się, że wiele ciekawych bylin nie przetrwało próby czasu, i zastąpiono je dużo łatwiejszymi w uprawie krzewami.
Znacznie rozrosły się za to pnącza głównie winorośl (Vitis sp.), która nadaje temu miejscu wyjątkowego charakteru.
Dunstan, jak i inne tego typu miejsca lubię nie tylko za niepowatarzalną atmosferę, i ciekawe rośliny, ale także za ciekawy dobór nawierzchni.
Wiele z tych, jak i innych ogrodów mijam codziennie w drodze do pracy, i tak bardzo mi szkoda że tak rzadko mam okazję przysiąść w nich na dłużej. Chociaż jak widzicie po większości zdjęć pogoda często nie sprzyja tego typu rekreacji.
|
Bishopsgate |
Jak się Wam podobają te dość niezwykłe ogrody?
Pozdrawiam Was serdecznie, i zapraszam do regularnej lektury bloga.
XOXOXO
Bardzo ciekawie wygląda miejsce po dawnym kościele Dunstan in the East :)
OdpowiedzUsuńOj tto prawda, i tak jak wspomniałam moje ulubione :)
Usuńto są te miejsca, które tworzą atmosferę miasta, szkoda, ze turyści na ogol nie maja pojęcia o ich istnieniu.
OdpowiedzUsuńbyłam w Londynie wiele lat temu i marzy mi się powrót, nawet nie mam tak daleko bo tylko przez Kanał ale czasu brak. gdy ten moment kiedyś nastąpi, podejrzewam, ze Twój blog będzie moim przewodnikiem ;)
Z jedenej strony szkoda, z drugiej strony to takie małe perełki tylko dla okolicznych mieszkańców :) Zapraszam zatem na drugą stronę kanału, chętnie oprowadzę Cię po nietypowych londyńskich ogrodach, i nie tylko ;)
Usuńdziękuję za zaproszenie. niewykluczone, ze kiedyś skorzystam, może nawet w większym, ogrodniczym gronie :)
UsuńNiesamowicie klimatyczne miejsce:)
OdpowiedzUsuńTrudno się z Twoją opinią nie zgodzić :)
UsuńBardzo klimatyczne te miejsca. Rośliny jakie zastosowano bez krzykliwych kolorów podkreślają spokój tych miejsc i ich kojący wręcz mistyczny charakter. Przemyślę moje nasadzenia w moim kąciku zadumy :D.
OdpowiedzUsuńTak taki szlak trzeba zapisać na mapę planowanych podróży - czyli mam nowe marzenie.
pozdrawiam mira
Bardzo trafnie ujęłaś charakter tych nasadzeń :) Pozdrawiam
UsuńUrocze zakątki pokazałaś, szczególnie ogród przy kościele Dunstana niesamowity. I pomyśleć, że to Londyn... Wybieram się tam na przyszłoroczne Chelsea, muszę koniecznie odwiedzić to miejsce.
OdpowiedzUsuńDziękuję, i zapraszam zetem na wspólna kawę w Maju :)
UsuńDzięki, zobaczymy, jak się ułoży, może rzeczywiście się odezwę.
UsuńAleż świetna atmosfera :) Naprawdę, takie miejsca trzeba koniecznie zobaczyć :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj tak, to niezwykle wręcz miejsca :)
UsuńWspaniała wycieczka po urokliwych zakątkach,to cudownie że się nimi z nami dzielisz, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, i również pozdrawiam serdecznie.
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, i wzajemnie wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
UsuńŚliczne zdjęcia i ogólnie fantastyczny pomysł na wkomponowanie roślinności w ten sposób :D.
OdpowiedzUsuńPrawda? Brakuje mi trochę takich miejsc w Polsce.
UsuńPrzepiękne są te angielskie ogrody. Zastanawiam się co oni robią, ze te rośliny są takie bujne, a kwiaty tak pięknie kwitną. Moja siostra w swoim ogrodzie używa specjalnego preparatu Florahumus. Podobno świetnie wpływa na jakość plonów. Chyba też spróbuję go zastosować.
OdpowiedzUsuń